Posty

Jedziemy na nową stronę rowerowego bloga "18000 metrów"

Obraz
 Wow! Popularność pierwszych wpisów na naszym blogu przerosła nasze oczekiwania.  Dziękujemy!  W związku z tym stworzyliśmy od podstaw nową stronę bloga 18000 metrów.  Zapraszamy na: www.18000metrow.pl   Już są nowe wpisy. Ciekawe, dyskusyjne, edukacyjne... Przede wszystkim rowerowe!   A dopiero się rozkręcamy!  Popędził na nową stronę.

Jak stworzyć lepszy sport i nie bać się jeździć na rowerze.

Obraz
               Czy kolarstwo jest bezpieczne? Oczywiście, że nie. Jest tak samo niebezpieczne jak wejście do miejskiego autobusu, kąpiel w morzu czy wyjście po bułki.  Niebezpiecznie może być wszędzie, a my jesteśmy dość kruchymi istotami. Nasze kości się łamią, a skóra rozrywa.               Musimy o tym pamiętać zawsze, ale nie możemy w związku z tym rezygnować z uprawiania sportu, dojeżdżania do pracy lub jedzenia bułek. Tour de Pologne nie ma dobrej passy. Fot. Andrzej Grygiel Cześć!               Oczywiście wiecie co powiedziała moja mama, gdy rozmawiałem z nią po pierwszym etapie tegorocznego TdP.               - Ja wam zabronię jeździć na rowerze!  Tak. Mam 40 lat, ale taka groźba zawsze brzmi groźnie. To w końcu mama.               Mama na szczęście dała się przekonać, że na co dzień nie jeżdżę ramię w ramię z Dylanem Groenewegenem, moim celem nie jest być pierwszym ze 120 byków, a 80 kilometrów na godzinę to widuję na liczniku w samochodzie.               To prawdopodobnie jes

Pasja to petarda. Zmęczenie to nagroda.

Obraz
               Ciekawe, czy fizycy odkryliby tak wiele, gdyby ich praca nie była dla nich fascynująca. Czy pianista mógłby wygrać konkurs szopenowski gdyby muzyka nie była jego pasją, a wszystko wokół kojarzyło mu się z dźwiękiem. No i wreszcie czy kolarz godziłby się na poświęcenie swojego zdrowia i przekraczanie swojej strefy komfortu gdyby to co robi nie było całym jego życiem.               No wiadomo.               Cześć!               Nasz start w BIKE TransAlp to właśnie efekt rowerowej pasji. Zawody, dzięki którym zdobyliśmy tę Dziką Kartę wymagały bardzo wiele. Deszcz - na rower! Błoto - żeby tylko całe koła zakryło! Skwar - tylko nie zwalniaj w cieniu! 1000 metrów przewyższenia - no nie masz na to za dużo czasu! Każdego dnia przełamywałem jakąś granicę. Wychodziłem z tej sławnej strefy komfortu. Uwierzcie mi, nikt kto nie kocha kolarstwa nie wyjdzie na 100 kilometrową "przejażdżkę" w ciężkim deszczu. Tylko fascynat. Fascynat to taka petarda. :)               Zresztą

BIKE TransAlp - krok 1 - uświadomienie.

Obraz
               Euforia, radość, szaleństwo. Wiadomo, że to właśnie nas ogarnęło kiedy dotarła wiadomość z ekipy organizatorów BIKE TransAlp . - Radek, pakujcie się. Jedziecie! - brzmiała wiadomość.         No to zaczęliśmy pakowanie. Właściwie to na tej fali radości moglibyśmy wystartować jutro. Ale. Na szczęście zaczął się proces uświadamiania. To chyba najważniejsze co może spotkać każdego.               No więc dziś o uświadomieniu. Sylwia dowiaduje się o decyzji organizatorów TransAlp.                                                     Cześć!               Mówią, że nieświadomość to błogosławieństwo. W pewnym sensie to racja. Właściwie do teraz moglibyśmy skakać pod sufit z radości i myśleć, że przecież jeśli ukończyliśmy RJnO w Jaworznie na podium to damy radę i z tym. 😂 Nie.  Świadomość to błogosławieństwo. Ignorancja prowadzi tylko do kłopotów i to nie tylko w kolarstwie.                              Pierwszą myślą na chłodno było - Na komosę! Rower! - bo chociaż kocham swojeg

BIKE TransAlp, a co to jest?

Obraz
     Dlaczego 18000 metrów?      Tyle wynosi suma przewyższeń podczas BIKE TransAlp 2021. Znaczy... wynosiła,  bo kiedy już nazwaliśmy naszego Bloga (i dumnie opublikowaliśmy), organizatorzy wprowadzili korektę i okazało się, że suma przewyższeń to 18941 metrów. 😨     Właściwie co za różnica - 18000 czy 19000 metrów. Biorąc pod uwagę, że górka  koło nas ma 34 metry to właściwie żadna. 😂 Cześć!     A co to w sumie jest ten BIKE TransAlp?      Spektakularne ścieżki górskie, piękne krajobrazy, klimatyczne alpejskie miejscówki i możliwość spotkania tej fioletowej krowy. To tyle z folderu biura podróży. Tak naprawdę to siedem etapów górskiego wyścigu w najbardziej wymagającej lokalizacji Europy. Siedem dni ekstremalnych podjazdów i przerażających zjazdów. Single trails w gęstym lesie z dropami i hopami. Słońce na skalistych stokach na luźnych szutrach lub błoto po osie. Każdego dnia do pokonania  blisko 100 kilometrów z sumą przewyższeń sięgającą nawet 3500 metrów. Z limitem czasowym 6 go

Ogień w korby.

Obraz
354 dni do BIKE TransAlp 2021. Cześć.  Niesamowite. Wygrałem. Wygraliśmy. Jedziemy na BIKE TransAlp 2021 . Tutaj już za moment skrzydła rozwinie najlepszy rowerowy blog, który przede wszystkim opisze nasze przygotowania do tej imprezy. Jak tylko ogarnę jak to działa. Radek ROMET MUSTANG M4